niedziela, 22 stycznia 2012

chapter one.

Co za głupim pomysłem mojej mamy było to by to Zayn się mną opiekował podczas całej mojej edukacji w Londynie.Czyżby moja rodzicielka mi nie ufała? Oczywiście,że nie. Odkąd pofarbowałam sobie włosy i zrobiłam kolczyka w pępku.Ale czyżby Zayn był bardziej godny zaufania ? Ależ skąd!
Nigdy nie był i nie będzie - myślała klucząc po Londynie. Miałam spotkać się z nim w studiu gdzie aktualnie całe One Direction miało próbę. Bałam się trochę tego spotkania ,ponieważ z Zaynem ostatni raz widziałam się jakiś rok temu. Odkąd wyjechał z Bradford rzadko gadaliśmy na skajpaju czy też przez telefon. Pewnie musiał zmienić numer ze względu na fanów. Stanęłam przed wielkimi szklanymi drzwiami i ani na moment się nie zawachałam. W końcu ktoś mi musi pomóc się odnaleźć w tym mieście. Recepcjonistka przez chwilę się zawachała gdy mnie zobaczyła,ale ostatecznie pozwoliła mi wejść do jakiegoś wielkiego pomieszczenia gdzie była umieszczona mała scena i co najważniejsze bufet. Trochę zgłodniałam odkąd zameldowałam się w akademiku. Chłopcy nawet nie zauważyli jak weszłam.Byli całkowicie oddani muzyce. Nie za bardzo ich wszystkich znałam ,ani nie znałam piosenek.Po prostu nie słucham tego typu muzyki,ale to co śpiewali było po prostu piękne.
Leciało jakoś tak:
I’m broken, do you hear me?
I’m blinded, ‘cuz you are everything I see
I’m dancing, alone
I’m praying
That your heart will just turn around
And as I walk up to your door
My head turns to face the floor
Cause I can’t look you in the eyes and say

Chłopak ,który to śpiewał ,ciemny blondyn o smutnych oczach, był bardzo zaangażowany w swoje solo. W jego brązowych oczach było widać ból. I muszę przyznać,że gdy skończyli byłam trochę zdołowana. Nagle Zayn mnie zauważył,pomachał mi i szepnął coś kumplom. Po czym zeskoczył ze sceny prosto przed mnie.
- I dlatego zawsze miałeś 6 z wfu ,a ja ledwie 3 . - zaśmiałam się. Podszedł do mnie i się przytulił.Pachniał tak jak zwykle. Czyli mieszanką cytrusów i piżma. Kiedyś bardzo mi się podobał, nawet byliśmy razem,ale stwierdziliśmy,że jednak do siebie nie pasujemy. Mamy zbyt podobne charaktery. Ustaliliśmy,że jesteśmy tylko przyjaciółmi.
- No ja nie wiem ,jak można mieć z wfu 3 . - zadrwił ze mnie Zayn.Czyli nic się nie zmienił. Zaśmiałam się radośnie,a on przywołał kumpli gestem by mnie przedstawić. I wtedy spojrzałam mu w oczy.To były najpiękniejsze oczy jakie w życiu widziałam.Drgnęłam z wrażenia. Nie słyszałam kto ,co do mnie mówi. Tkwiłam tylko w jego oczach. I wtedy postanowiłam,że on , będzie mój. Bez względu na wszystko.
- Queen , pobudka ! Nie śpij nam tu! - od moich marzeń oderwał mnie ostry głos Zayna. Obiegłam leniwym wzrokiem po kolei każdego z chłopaków. Patrzyli się na mnie trochę ze zdziwieniem ,trochę z rozbawieniem.
- No Zayn nie mówiłeś nam,że masz taką śliczną koleżankę . - powiedział jakiś brunet w lokach.
- Bo ona nie zasłużyła na cierpienia związane z poznaniem was frajerzy.-odpowiedział mu mój przyjaciel.
- Ej no nie nazywaj nas frajerami i mojego kociaka tez nie! - oburzył się chłopak w bluzce w paski.
- Dobra Queen przedstawię ci ich jeszcze raz ,tym razem uważaj bo chcę cię od nich jak najszybciej zabrać.
To jest Louis wskazał na pasiastego, ten w pedalskich loczkach to Harry, ten farbowany blondyn to Niall a ten ostatni to Liam.
- Ej czy ty nie możesz nas przedstawić nie obrażając nas? - krzyknął Niall,ale nie zwracałam an to uwagi. Więc on się nazywa Liam i zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia.
- No to możemy już iść - złapał mnie za ramię Zayn jednocześnie wyjmując komórkę bo przyszedł do niego sms. Zmarszczył czoło i powiedział,że jednak któryś z nich musi mnie odprowadzić bo Simon natychmiast chce go widzieć. po czym szybko się ulotnił. W duchu się ucieszyłam bo w końcu to może być okazja do zbliżenia się do Liama.



1 komentarz:

  1. Po pierwsze :
    Cześć <3 Tu Kinoomanka z yt .
    Po drugie :
    Aaa ! Co za blog ! Musisz pisać dalej , bardzo mi się podoba kochana :*** Nie przerywaj pisania !!
    + zapraszam do mnie http://only-take-my-hand.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń